I wreszcie wyruszam na morze zawsze jako majtek z uwagi na zbawienny dla zdrowia ruch i czyste powietrze na pokładzie forkasztelu. A ponieważ na tym świecie wiatry wiejące od przodu znacznie przeważają nad wiatrami od rufy (to znaczy, o ile się nigdy nie pogwałci zasady pitagorejskiej), zatem w większości wypadków płuca komodora stojącego na mostku kapitańskim otrzymują powietrze z drugiej ręki - od majtków na forkasztelu. Jemu się zdaje, że pierwszy nim oddycha; tak jednakże nie jest."- Ismael, Moby Dick
Imię moje: Izmael. Przed kilku laty — mniejsza o ścisłość jak dawno temu — mając niewiele czy też nie mając wcale pieniędzy w sakiewce, a nie widząc nic szczególnego, co by mnie interesowało na lądzie, pomyślałem sobie, że pożegluję nieco po morzach i obejrzę wodną część świata. Taki mam właśnie sposób odpędzania splinu i regulowania krwiobiegu. Gdy tylko stwierdzę, że usta wykrzywiają mi się ponuro, gdy tylko do duszy mej zawita wilgotny, dżdżysty listopad, gdy złapię się na tym, że mimowolnie przystaję przed składami trumien albo podążam za każdym napotkanym pogrzebem, a w szczególności, gdy moja hipochondria tak mnie opanuje, iż potrzeba mi silnych zasad moralnych, by się powstrzymać od rozmyślnego wyjścia na ulicę i metodyczmego strącania ludziom z głów kapeluszy — wtedy uznaję, że już wielki czas udać się na morze jak najrychlej. To jest moja namiastka pistoletu i kuli. Katon z filozoficzną oracją rzuca się na ostrze swego miecza; ja spokojnie siadam na okręt. Nie ma w tym nic zdumiewającego. Gdyby tylko zdawano sobie z tego sprawę, okazałoby się, że niemal wszyscy ludzie, każdy na swój sposób, w takiej czy innej chwili, żywią wobec oceanu niemal te same co ja uczucia.
Would to God these blessed calms would last. But the mingled, mingling threads of life are woven by warp and woof: calms crossed by storms, a storm for every calm. There is no steady unretracing progress in this life; we do not advance through fixed gradations, and at the last one pause... But once gone through, we trace the round again; and are infants, boys, and men, and Ifs eternally.
Otóż, jak już wspominałem, nie mam żadnych zastrzeżeń wobec religii jakiegokolwiek człowieka, bez względu na to, jaka ona jest - dopóki ów człowiek nie zabija czy nie lży innego, dlatego że ten jej również nie wyznaje. Kiedy jednak religia tego człowieka staje się wręcz opętana, kiedy okazuje się oczywistą dla niego udręką i koniec końców czyni tę naszą ziemię zajazdem wielce niewygodnym do mieszkania - wtedy uważam, że wielki czas wziąć owego osobnika na stronę i przedyskutować z nim rzecz całą."- Ismael, Moby Dick, Herman Melville
Dobry śmiech to jednakże wyborna rzecz i w dodatku raczej zbyt rzadka; tym gorzej, że tak jest. A więc jeśli ktokolwiek może swą własną osobą dostarczyć komuś materiału do przedniego żartu, niechże się nie wzdraga, ale niech z tego sam pogodnie korzysta i pozwoli innym wykorzystać się w ten sposób. Bądźcie też pewni, że w człowieku, który ma w sobie jakiś rys godny szczodrego śmiechu, tkwi coś więcej, niż się tego może spodziewacie."- Ismael, Moby Dick
And thus, though surrounded by circle upon circle of consternations and affrights, did these inscrutable creatures at the centre freely and fearlessly indulge in all peaceful concernments; yea, serenely revelled in dalliance and delight. But even so, amid the tornadoed Atlantic of my being, do I myself still for ever centrally disport in mute calm; and while ponderous planets of unwaning woe revolve round me, deep down and deep inland there i still bathe me in eternal mildness of joy.
Все эти ужасные слова он имел обыкновение произносить таким странным тоном шутливого бешенства, где бешенство служило, казалось, лишь приправой к шутливости, что каждый гребец под звуки его заклинаний наваливался на вёсла что было силы, словно тут дело шло о жизни и смерти, и в то же время словно чистого удовольствия ради.
Но когда мы гоняемся за туманными тайнами своих грёз или бросаемся в мучительную погоню за демоническими видениями, какие рано или поздно обязательно начинают манить душу всякого смертного, – когда мы преследуем их по всему этому круглому шару, они либо увлекают нас с собой в бесплодные лабиринты, либо награждают пробоиной и бросают на полдороге.